Przejazd przez Słowację, a zapasowe ksenony

Zwiń
X
 
  • Filtr
  • Czas
  • Pokaż
Wyczyść wszystko
new posts
  • Maicroft
    Moderator
    S_OCP MemberModeratoRS
    • 2004
    • 25757
    • Audi

    #26
    Moga chciec dowalic, ale nie maja prawa, jak zostalo juz wczesniej to napisane

    koło zapasowe musi być również - jest to rownoznaczne z zestawem naprawczym i nic im do tego

    kamizelka odblaskowa żółta w kabinie samochodu nie jedna a tyle ile jest pasażerów na pokładzie
    To ma sens, dla naszego bezpieczenstwa, bo w razie problemow ludzie kszatajacy sie przy aucie sa widoczni jako tako po ciemku.

    Predzej dowala sie do braku winietki oraz glownie predkosci, bo my tam jezdzimy jak u siebie i tu jest problem :diabelski_usmiech
    Spritmonitor.de

    Komentarz

    • endryu
      RS
      • 2006
      • 3777
      • Octavia II combi (1Z5)
      • CAXA 1.4 TSI 122 KM

      #27
      Panowie czas zostawić te dyskusje i dokładane co jakiś czas argumenty
      Proszę podróżujących po/przez Słowację i wpisanie swoich spostrzeżeń w w/w temacie :idea:
      O I 1,9 TDI AHF < SLX > <1Z1Z (9910)> miłe wspomnienia
      O II FL < Ambition > <2G2G> powoli do przodu
      =================================================

      Komentarz

      • avocado
        Ambiente
        • 2010
        • 182

        #28
        lepiej tam nie jezdzic policyjny kraj a mandaty wysokie...

        Komentarz

        • crom.de
          RS
          • 2012
          • 1545
          • Superb II (3T4)
          • CAXA 1.4 TSI 122 KM

          #29
          avocado, pitu pitu, sranie w banie. Mam niezliczone podróże zawodowe (tak głównymi szlakami jak i różnymi wichurami, 2 lata) jak i w zeszłym roku co najmniej 3 prywatne do Bratysławy do Żyliny i nie ma problema. Mandat dostałem i owszem, ale za kolizję a to już moja wina.

          Zamieszczone przez Maicroft
          my tam jezdzimy jak u siebie i tu jest problem
          Wtedy pojawiają się problemy.
          - Superb
          - Panda 1.2

          Komentarz

          • avocado
            Ambiente
            • 2010
            • 182

            #30
            ta tylko jezdze codzien i widze u czecha 0 policjanta a u slowakow zaczyna się walka i na kazdym kroku czekaja abyś tylko na zóltym przejechał...

            Komentarz

            • Maicroft
              Moderator
              S_OCP MemberModeratoRS
              • 2004
              • 25757
              • Audi

              #31
              No i dobrze, jakby u nas sie zabrali za przejazdy na ewidentnym czerwonym oraz znaku STOP to zaraz bylyby blokady drog i najazd na stolice :twisted:

              Z tym patrolami, to u nas jak wyglada. Dokladnie tak samo, przejedziesz cala europe, ale patrol stoi zaraz po zjezdzie z autostrady zczajony w krzakach 8)
              Spritmonitor.de

              Komentarz

              • Czarna_LK
                RS
                • 2014
                • 2255
                • Octavia I combi (1U5)
                • ASV 1.9 TDI VP 110 KM

                #32
                Jeździłem x razy przez Słowację jako pasażer, ostatnio jako kierowca i szanując ich przepisy zero problemu. Nigdy nie mieliśmy żadnej kontroli. Może drogi czasami troszkę gorsze ale przejazd OK. Winietkę kupić i można lecieć.

                Szerokiej drogi!
                Octavia I FL kombi, 1.9 TDI 110 KM ASV, L&K
                http://forum.octaviaclub.pl/viewtopic.php?t=80299

                _______
                Piotr

                Komentarz

                • vaz
                  Elegance
                  • 2010
                  • 799
                  • Octavia II (1Z3)
                  • BXE 1.9 TDI PD 105 KM

                  #33
                  Wielokrotnie przejeżdżałem przez Słowację w drodze na południe Europy i trochę E zostawiłem na wykupienie się z "pokuty". Ogólna zasada-jazda zgodnie z przepisami, respektowanie znaków poziomych, pionowych,sygnalizacji świetlnej itd. Jeśli jest teren zabudowany-nie przekraczamy 50 km/h choćby były tam tylko krzaki, jak jest zona 40- jedziemy 40 km/h do końca takiego oznakowania. Jeśli jest linia ciągła, nawet jednym kołem nie wolno jej przekroczyć, jak jest znak stop trzeba się zatrzymać choćby w promieniu paruset m nie było nikogo. Jeśli jedzie przed nami Słowak powiedzmy +20 km/h ponad limit, my jedziemy przepisowo, w przypadku spotkania z policją Słowak pojedzie dalej, nas zatrzymają, nawet po kilku kilometrach. Ustawiają się przy tym w najlepszych miejscach podobnie jak nasze straże gminne choć nieraz są w tym lepsi, np. kilka m przed końcem terenu zabudowanego, w terenie zabudowanym gdzie nie widać zabudowań przy drodze, tuż przed granicą PL, gdzie jakoś odruchowo lubi się przycisnąć a i Polaków jest najwięcej. I co istotne, często ich nie widać bo stoją w ukryciu obserwując odcinek drogi przez lornetkę.
                  Słowacka policja zwłaszcza z terenów przygranicznych żyje z "datków" od polskich kierowców, którzy wolą zapłacić te 50E bez paragonu niż np. 200E z paragonem co przy ich miesięcznych zarobkach 300-400 E pozwala bardzo dorobić sobie do pensji. Przyjmują też PLN, w końcu mają blisko na bazar w Jabłonce lub do sklepów w Nowym Targu. Wykorzystują bezlitośnie i bez taryfy ulgowej każde wykroczenie czy inne grzeszki polskich kierowców, którzy często mają problem z przestrzeganiem przepisów.
                  Nigdy przy tym nie miałem sprawdzanego dodatkowego wyposażenia, apteczki, żarówek, kamizelek choć w tym zakresie auto zawsze mam dostosowane do lokalnych przepisów.
                  Antyfotoradar Valentine1
                  Harry II Classic+Sirio ML145

                  Komentarz

                  • Maicroft
                    Moderator
                    S_OCP MemberModeratoRS
                    • 2004
                    • 25757
                    • Audi

                    #34
                    Czyli co... dzieje sie to samo co w Austrii, na Wegrzech, w Niemczech gdzie Polacy nagle widza linie, widza znaki, w tym stop, przestaja byc daltonistami itd :lol:
                    Spritmonitor.de

                    Komentarz

                    • avocado
                      Ambiente
                      • 2010
                      • 182

                      #35
                      tak ja tam nie szaleje, placic nie zamierzam... do Ziliny niedaleko, a u Czecha hulaj dusza

                      Komentarz

                      • ruwado
                        RS
                        • 2009
                        • 14909
                        • Octavia IV (NX3)

                        #36
                        Zamieszczone przez endryu
                        Proszę podróżujących po/przez Słowację i wpisanie swoich spostrzeżeń w w/w temacie :idea:
                        Od 2008 roku - regularnie co rok przemierzam trasę ze Zwardonia, przez Cadcę, Żilinę do Bratysławy i na Jarovce - w obie strony. Wcześniej też z kilka lat jeździłem po samej SK (rejon Tatr, Liptovskiego M., Słowackiego Raju)

                        Teoretycznie:
                        - żarówki lub palniki zapasowe
                        - prędkość
                        - parkowanie
                        - ostatnio bezołowiowe ciężarki do kół.

                        Z tego mam żarówki i ciężarki. Prędkość, nie powiem - koszą, bo widziałem. Mnie nie skosili. Kiedyś tylko zapłaciłem za parkowanie :evil:

                        Dla mnie żarówki, to żarówki - można próbować oponować - palnik, to nie żarówka, ale....
                        jak trafisz na kretyna, to za taką dyskusję przewiska Ci apteczkę itp. i znajdzie nożyczki za krótkie o 1 cm.

                        Jest konwencja wiedeńska i to jest podstawa, ale dyskutuj na obcej ziemi - ichni policaj ni w ząb nie zrozumie co mówisz :lol: i masz kilka godzin wyjęte z podróży.

                        Na 7 lat jeżdżenia tranzytem i wcześniej kilka lat po samej SK - wiem jedno. Przepisy przepisami, trzeba mieć max tego co można mieć - i liczyć na szczęście.
                        pozdrawiam - Darek
                        ​​

                        Komentarz

                        • ferdek
                          Classic
                          • 2010
                          • 23

                          #37
                          Parę razy w roku zdarza mi się przejeżdżać przez Słowację i muszę powiedzieć, że tam gdzie jest dopuszczalne 50 jadę 48. Naprawdę szkoda kasy na słowackich złodziei, a prawda jest taka że zatrzymują dosłownie o każdą pierdołę i zazwyczaj tych na cudzych rejestracjach. Nie jest to tylko moje odosobnione zdanie, wielu kolegów Czechów mówi to samo.
                          Dlatego jeśli nie muszę nie jadę tam, Słowację szerokim łukiem omijam :?

                          Komentarz

                          Pracuję...